« Ostatnia wiadomość wysłana przez Mici Tiluu dnia Lipiec 25, 2014, 23:23:12 »
Weszła do lochów znudzona, a gdy chłodne powietrze podrażniło jej zdarte gardło, skrzywiła się. Nuda i nie przyjemnie, pomyślała, ale została wbrew sobie. Chodziła od lochu do lochu i patrzyła. Bezsens, myśl kołotała się po umyśle, ale i tak została. To miejsce zaczynało ją fascynować.
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Mici Tiluu dnia Lipiec 25, 2014, 23:15:53 »
Gdy zjadła rybę, napiła się. Odwróciła się do innych i nie wiedząc co powiedzieć, po prostu wyszła.
Fim, ale jak mogłeś ze mną dzielić jaskinię skoro po pierwsze jest nie widoczna kiedy się ją zasłoni głazem (a tak była cały czas), po drugie w ogóle tam nie spałeś, a po trzecie, kiedy tam śpię, to mnie nie widać... ale przymknijmy na to oko
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Mici Tiluu dnia Lipiec 25, 2014, 23:05:59 »
Obudziła się już wypoczęta i nie obolała, ale jej gardło cały czas nie nadawało się do czegoś bardziej wymagającego niż szept. Wypłynęła z groty i złapała rybę. Dla wygody usiadła na brzegu i tam zaczęła rozrywać ofiarę.