Koniec rzeki Cerasis

[Ivy]

Rzeka Cerasis tutaj ma swój koniec. Tworzy rozległe, głębokie jeziorko.

[Idina]

Przyszłam sobie tutaj z Efirą. Usiadłam i zaczęłam się gapić.

[Vircassis]

Wszedł z wywieszoną w dół głową. Zauważył gepardzicę i jakieś dziwne stworzenie. Znał się trochę na zwierzętach, bo sam umie się w nie zmieniać. Podniósł głowę. ,,Czy to Banshee?'' Pomyślał. Stanął w oddali i nadal gapił się na dziwne zwierzę.

[Idina]

Zauważyłam że ktoś gapi się na Efirę. W tej chwili była jako widmo. Nigdy nie widział Banshee czy coś? Ja nie wiem.

[Vircassis]

- Dzień dobry - rzucił. Nie zbyt obchodziło go, czy gepardzica należy do Światła czy do Cienia.

[Idina]

- Witaj. - odpowiedziałam. - Będę musiała coś dla niej upolować. - wymroczałam cicho. Poszłam nad brzeg i czekałam aż jakaś ryba się zjawi. Zobaczyłam dwie i je upolowałam. Jedną podałam Efirze a drugą zaczęłam jeść.

[Vircassis]

- Smacznego - życzył kotce i jej podopiecznej. Usiadł sobie wygodnie na ziemi.
- To jest Banshee? - zapytał w prost i wskazał na zjawę. Chciał się upewnić, czy jego przypuszczenia się sprawdziły.

[Idina]

- Dziękuję. Tak to jest Banshee. - powiedziałam.

[Vircassis]

- Mhm. Rzadko się widuje takie zwierzęta.. - westchnął - jestem Vircassis. A Ty? - zapytał, aby mógł wiedzieć z kim ma do czynienia. Nie uważał, że Cienie wchodzą na tereny Światła. Chciał po prostu się upewnić.

[Idina]

- Ja jestem Idina i pochodzę ze Stada Światła. - odpowiedziałam.

[Vircassis]

- Hah, no to dobrze bo już myślałem, że jesteś z Cienia - uśmiechnął się lekko - ja również jestem z Światła.

[Idina]

- Taaa znam taką jedną z Cienia która ciągle właziła na nasze tereny. - powiedziałam.

[Vircassis]

- Hm? - zdziwił się. Myślał, że Cienie nie włażą na tereny Światła. Najwyraźniej się mylił. Nie chciał na swojej drodze spotkać Cienia.
- Naprawdę? I co wypędzacie ich? - zapytał.

[Idina]

- Z raz lub dwa razy ją spotkałam. Lecz wiem że wiele razy jeszcze była. Ja się na nią darłam żeby się wynosiła. A jeśli ją jeszcze raz spotkam - to chyba wiesz co. - odpowiedziałam.

[Vircassis]

- Twój podopieczny ją zje? - zaśmiał się - nie no.. Na pewno jej coś zrobisz, ale skoro była już kilka razy to chyba na szpiegi lub coś takiego.