Odprowadziła Idinę spojrzeniem. Chyba faktycznie ktoś prócz nich tu był, gdyż usłyszała głos gepardzicy. Ivy ziewnęła i spojrzała w dół. Zmrużyła ślepia, gdy zauważyła śnieżnobiałego osobnika łowiącego ryby w jeziorze. Spotkała tego geparda już wcześniej, na polanie. Podejrzewała, iż jest on z klanu Cienia. Schodzenie z lodowca zajęłoby jej trochę czasu, wybrała więc szybszą metodę. Teleportowała się do obcego, podcięła go pazurami, by runął na ziemie.
- Zabłądziłeś, czy wybrałeś się na przeszpiegi? - Syknęła lwica patrząc nań z góry.