Obudziła się ze zdartym gardłem, głodna i spragniona. Po dłuższej chwili przypomniała sobie czemu jest w takim stanie i ciężko stanęła na łapach. Brzeg był blisko, lecz po przejściu metra, może dwóch, była zmęczona jak po przejściu... całej trasy od Doliny Wodnej. Napiła się i wsunęła z pluskiem do wody. Pod taflą wody, wróciło jej trochę sił i złapała rybę. Następnie wpłynęła do groty i znowu zasnęła. No bo, po co się przemęczać chodzeniem, tylko po to, by sprawdzić czy przywódca-psychopata się obudził?
spox.