I szybko się wkurzają, mściwe bestyjki wywnioskowała tygrysica, a to ją tylko jeszcze bardziej ucieszyło, wyobraziła sobie już jaką kiedyś może mieć rozrywkę ze świetlikami. Wstała i rozciągnęła się, a jej stawy jeden po drugim chrupnęły wpadając na swoje miejsce, przygotowując się do ruchu.
- Czy ja wiem czy dobrze, może i tak, ale jakoś wyobrażałam ich sobie jako chodzące dobro, które do wszystkiego podchodzi łagodnie, ale w sumie, jak takie agresory to może są ciekawsi niż myślałam. - westchnęła i zaczęła powoli odchodzić od wody.
-Nie wiem jak tobie, ale mi jest tu stanowczo za gorąco, idę na coś zapolować w lesie czy gdzieś, jak chcesz to chodź - rzuciła tak na odchodnym, niezbyt lubiła z kimś przebywać, ale jak już sobie tak pogawędziły to czemu miałaby jej nie zaprosić, kto wie kiedy znów się spotkają, a teraz... dość nawet spoko ta rozmowa była. Nie czekając na odpowiedź, wyszła.