Tygrysica zauważyła to zdziwione spojrzenie i się ucieszyła, ha, udało się zbić z tropu gepardzicę. Jednak swej krótkiej radości nie dała po sobie poznać, nie... Verta nie jest homo, ani bi.. spokojne, ale, czyżby gepardzica była homofobem? I co ma teraz odpowiedzieć by jakoś odejść od tematu jej wyglądu, który w ogóle białej nie interesował? Mogłaby przemilczeć, jednak... wreszcie tamta odezwała się jakoś normalnie, nie wyzywając ani nic w ten deseń, trzeba korzystać z okazji. Choć może z tego wyjść nudna konwersacja, może lepiej ją jakoś wkurzyć? Pomyślała chwilę nad tym, jednak póki co postanowiła być w miarę miła.
- Taki wnerwiający osobnik z ciebie, którzy obrzuca obelgami obcych bez żadnego powodu teraz zbiera kwiatuszki, oj... nie spodziewałam się u ciebie takiego zachowania, tak to uroczo, słodko, łagodnie wyglądasz, haha - zaśmiała się, jednak szybko się opanowała, miała sobie odpuścić ten komentarz, ale taka prawda, tak łagodnie wyglądała z tymi chwastami, no jak nie ona.